Nasz tegoroczny urlop spędziliśmy w Wielkopolsce. W małej miejscowości Giewartów, nad jeziorem Powidzkim w Domu Wypoczynkowym „Pod Strzechą”. Miejsce bardzo ciche i spokojne, blisko natury.
Nasz nietypowy pokój
To nasz pierwszy taki wyjazd, kiedy to nie zatrzymaliśmy się w standardowym pokoju hotelowym tylko w bungalowie. Powiem szczerze, że trochę się tego obawiałam, ale nastawiłam się pozytywnie na przeżycie przygody. Spodziewałam się, że na miejscu będzie czekać na nas blaszany kontener. Tymczasem rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Okazało się, że bungalow to osobny budynek, posiadający kilka pokoi, z osobnymi wejściami. Pokoje są przyzwoite, mają łazienkę, klimatyzację i duże okna z zewnętrznymi żaluzjami. Na terenie ośrodka znajdują się trzy bungalowy. Na wyposażeniu naszego pokoju są trzy łózka, które złączyliśmy i zyskaliśmy jedno wielgachne łóżko, w którym śpimy wszyscy razem. Szafa wnękowa, telewizor, stolik, szafki nocne i pufy. Jest też deska do prasowania. W łazience jest ubikacja, umywalka, lustro, prysznic i kosz na śmieci. Każdy ma komplet ręczników i standardowe hotelowe kosmetyki. Pokój jest czysty.
Dom wypoczynkowy „Pod Strzechą”
Dom wypoczynkowy jest pięknym, cichym i spokojnym miejscem. Na terenie ośrodka znajdują się atrakcje dla dzieci takie jak: trampolina, zjeżdżalnia, huśtawki, dużo miejsca do biegania, można grać w piłkę, w badmintona, w berka. Jest kort tenisowy. Miejsce na ognisko. Stoliki i ławeczki zrobione z palet. Mała plaża i pomost. Jest możliwość wypożyczenia sprzętu wodnego (rowerki wodne) i leżaków na plażę oraz koców. W hotelu jest sauna oraz pub. Obiekt jest czysty i zadbany. Swobodnie można biegać boso. Gospodarz jest obecny na miejscu i dba o wszystko, pilnuje porządku, kosi trawę, podlewa. Na plaży są ubikacje, które są czyste i zadbane.
Miejsce to ma niepowtarzalny klimat i jest świetną miejscówką na urlop z dziećmi.
Atrakcje w okolicy
W okolicy również jest dużo ciekawych atrakcji. Gniezno w odległości 30 km od Giewartowa, nieco dalej jest Biskupin. Nie pojechaliśmy tam bo po pierwsze nasze dzieci są za małe na takie wycieczki a po drugie było za gorąco, żeby cały dzień chodzić po mieście i zwiedzać. Całkiem blisko, bo około 70 km od Giewartowa jest Poznań. Jeśli chodzi o atrakcje dla dzieci to godzinę drogi od Giewartowa znajduje się Zaurolandia Rodzinny Park Rozrywki. A w odległości do 10 km znajduje się kilka stajni konnych, kilka plaż oraz Małe Peru, które odwiedziliśmy.
Małe Peru to gospodarstwo, gdzie można zobaczyć alpaki, kozy i osiołki. Dzieci mogą pobawić się na placu zabaw oraz na sali zabaw. Na miejscu Pani opowiedziała nam o zwierzętach i przybliżyła ich historię, mogliśmy też uczestniczyć w karmieniu alpak i osiołków.
Czas miło spędzony
W drugi dzień pobytu, pogoda nam nie dopisała. Było pochmurno i trochę ponad 20 stopni więc za zimno, żeby iść na plażę i kąpać się w jeziorze, dlatego pojechaliśmy do Małego Peru. Pozostałe dni spędziliśmy już na miejscu. Zdecydowaną większość czasu przebywaliśmy na podwórku. Dzieci zjeżdżały ze zjeżdżalni i skakały na trampolinie. Dużo czasu spędziliśmy też na plaży. Zarezerwowaliśmy sobie kort i zagraliśmy w tenisa. A w ostatni wieczór pobytu zrobiliśmy sobie ognisko i siedzieliśmy na plaży aż do zachodu słońca.
Urlop bardzo nam się udał. Miejsce jest bardzo fajne i chętnie odwiedzimy je ponownie.