Temat który dotyczy chyba każdego rodzica. Jakoś tak się utarło, że często zostawiamy ubranka i buty dla młodszego rodzeństwa. Czy to w ogóle ma sens? Wszystko zależy od kilku kwestii. Ja osobiście będąc w trzeciej ciąży jestem skłonna powiedzieć, że to bez sensu. Dlaczego? Dowiesz się z poniższych akapitów.

Sukienka w róże

Różnica wieku i płci

Zastanówmy się. Jeśli rzeczywiście planujesz drugie dziecko w krótkim odstępie czasu, to ok, możesz sobie kilka tych ładniejszych, niezniszczonych i klasycznych ubrań zostawić. Jednak istnieje ryzyko, że dziecko które ma się urodzić będzie innej płci niż to które posiadasz. Jeśli masz dziewczynkę i ma urodzić się dziewczynka, to super, rzeczywiście część ubrań możesz wykorzystać, pod warunkiem, że postaraliście się, żeby dzieci były urodzone w sąsiadujących miesiącach, bo jeśli masz starsze dziecko ze stycznia a młodsze z lipca, to ubrań nie wykorzystasz, bo miną się rozmiarowo.

Następne za 5 lat…

Jeśli planujesz drugie dziecko, ale dopiero za jakiś czas to nie chomikuj ubrań bo istnieje duży ryzyko, że te ubrania w ogóle nie będą wykorzystane. Po pierwsze, moda może ulec zmianie. Po drugie, na pewno zmieni Ci się gust. A po trzecie, najważniejsze, jestem pewna, że nie odmówisz sobie tej przyjemności, żeby na nowo skompletować wyprawkę.

Prezenty od gości

Kolejna sprawa jest taka, że jeśli ktoś przyjdzie Was odwiedzić po porodzie to najczęściej kupowanym prezentem dla noworodków są pieluchy, kosmetyki albo właśnie ubrania. Poza tym jestem pewna, że babcia czy ciotka, gdy zobaczą w sklepie coś pięknego to kupią to maluchowi i podarują bez okazji, więc czy w ogóle jest sens gromadzić te ubrania?

Moja opinia

Powiem Wam coś, na własnym przykładzie. Najstarsza dziewczyna, średni chłopak, w drodze dziewczyna. Jaka jest szansa na to, że wykorzystam ubranka czy buty po poprzednim dziecku? Niewielka.

Dlaczego?

Gdy urodziła się Lilka, dostała część ubrań po starszej kuzynce. Owszem, część tych ubranek wykorzystała, ale między dziewczynami jest 4 lata różnicy, więc już dużo rzeczy było nie modnych, albo po prostu zniszczonych przez tyle lat przechowywania. Poza tym, nie mogłam się powstrzymać od zakupienia małej czegoś nowego, co wpadło mi w oko i co wyglądało przesłodko.

Bardzo dużo ubranek po Lilce zostawiłam, zapakowałam w kartony i odłożyłam dla kolejnego dziecka, które od zawsze było w planach. Los chciał, że gdy zaszłam w ciążę, okazało się, że pod sercem noszę… chłopca. Nie było wyjścia, zdecydowaną większość ubranek, butów, kurtek, itp musieliśmy kupić lub dostaliśmy w prezencie. Niektóre ubrania, typu body, piżamki, pajace czy spodnie, wykorzystałam, nie powiem, że nie. To nie tak, że nic się nie nadawało, kilka rzeczy się przydało.

Teraz ma urodzić się dziewczynka, więc ubrania Jasia nie zostaną wykorzystane, natomiast między dziewczynami będzie 5 lat różnicy i wydaje mi się bez sensu trzymanie tych rzeczy przez 5 lat, żeby były dla młodszej córki. W ciągu tych 5 lat dużo może ulec zmianie, może zmienić się moda, może zmienić się mój gust, ubranka mogą zniszczyć się w skutek tak długiego przechowywania.

Morał?

Czy warto zostawiać ubranka i buty dla młodszego rodzeństwa? Nie, bo na prawdę istnieje niewielki procent tego, co wykorzystasz. Jeśli masz okazję to oddaj komuś te rzeczy lub sprzedaj. Jeśli masz coś bardzo ładnego, co Ci się podoba, co jest dobrej jakości i do czego masz sentyment i żal Ci się tego pozbyć, to zapakuj to w worek próżniowy i schowaj. Natomiast zastanów się, czy to ma sens? Nie gromadź niepotrzebnie rzeczy, które przez kilka lat będą zagracać Twoje życie i przestrzeń.

Inne wpisy na temat mody dla dzieci:

https://uroda.domoweserduszko.pl/2018/11/wolnosc-i-luz-czyli-moda-dziecieca-w-stylu-boho/

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">html</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*